Przeczytałem wiele złego na temat "Nemesisa" ale muszę przyznać, że nie do końca rozumiem zarzuty pod adresem tego filmu. Co prawda nie jestem wielkim fanem serii, ale widziałem wszystkie części i ta akurat wypada całkiem przyzwoicie na tle pozostałych. Ma wszystko czego oczekiwałem - w miarę ciekawą fabułę, fajną muzykę, dość mroczny klimat, zadowalające jak na nasze czasy efekty specjalne i zakończenie, które potrafi wycisnąć łezkę z oka. Plus naprawdę niedużą dawkę startrekowego "kiczu", co dla fanów może być wadą, dla mnie jednak wręcz przeciwnie, było sporą zaletą.
Po obejrzeniu tego filmu żałuję trochę, że nie powstała już kolejna część z bohaterami TNG, tym bardziej że jako nie-fan zawsze wolałem Picarda niż Kirka ;)