i az musiales sie tym podzielic w internecie, zakladajac przy tym nowy temat, zeby kazdy zauwazyl, zamiast dopisac sie gdzies tam posrod juz tych jekow i powtorek do wyboru, do koloru....
A ostatni odcinek jest jednym z lepszych. Jak pozostale beda takie, to kto wie, moze to wreszcie ta wlasciwa obrana droga...

Zgadzam się. Mnie za to irytuje infatylność postaci, długie minuty na przeżuwanie, trawienie i wyrzygiwanie na widza banalnych emocji. Bliżej do teletubisiów niż odkrywców/strażników. holiwoodzka papka next generation