...Mr. Frakes z okazji 54 urodzin.
Musi pan wybaczyć ale w naszym kraju życie fanów przypomina wielką czarną dziurę. Żadnych fajnych zlotów, książki i startrekowe pamiątki trzeba sprowadzać zza oceanu, bo tutaj można dostać tylko gówniane podróbki i kiepsko przetłumaczoną makulaturę. Ludzie tu u nas nie kolekcjonują kultowych filmów, bo poprzestają tylko na tym, co akurat leci w kinie w Bździmowie Małym (po tym jak kompletnie zjechano kopię filmu, bo pokazywano ją 1500 razy w WIELKIM MIEŚCIE). Polscy widzowie znają "Władce Pierścieni" i "Kod DaVinci" bo o tym można przeczytać w każdym sraczu i usłyszeć w każdej stacji radiowej (nawet w Radiu Ma Ryja), więc to pewnie jedyne filmy jakie oglądali w kinie w ciągu ostatnich 5 lat.
Z aktorów znają tylko Orlando Blooma, więc proszę sobie nie brać do serca, że jako pierwsza wpisuję się na Pańskim forum.
Choć z drugiej strony, czuję się jak the Chosen One. Wyglądam zupełnie normalnie, chodzę do pracy, jem, śpię, na pozór niczym się nie wyróżniam - ale gdzies tam pod tą niepozorną zewnetrzną powłoką...Sekretne Życie Fana. Rozumie pan? Ilu z obecnych na filmwebie może to o sobie powiedzieć? Obawiam się, że niewielu. No, może poza fanami "Mody na sukces" - tylko fan o zmutowanych zdolnościach jest w stanie powiedzieć co działo się w 23 odcinku tej niekończącej się historii, więc chylę czoła. Oczywiście, my fani Star Treka wymiękamy przy nich. Za to mamy od nich lepsze teksty - Live long and prosper.
i to jest prawda, bo jak chciałam kupić jakieś gadżety ze Star Trek (nawet pocztówki) to zakupy robiłam w Berlinie. Tam jakoś mozna być fanem a u nas nie bardzo, no chyba, że kilku aktualnych seriali co mnie dziwi, bo oryginalnością nie grzeszą. Niewielu spośród moich znajomych wie kim jest pan JF, a Star Trek wywołuje na twarzach pełen politowania uśmiech (jeśli w ogóle wiedzą o jaki serial chodzi). Kiedyś kupowałam w empiku miesięcznik ST, ale chyba już przestali wydawać albo sprowadzać, bo nie mogę znależć.Sama sobie czytałam i tłumaczyłam, bo polskich wydawnictw brak. Całe szczęście, że rodzicielka pędziłą na lekcje angielskiego więc się przydaje. Cieżkie jest życie fana w Polsce.
:) Swój post pisałam trochę wkurzona i przyznam, że bywam cierpka.
Niestety taka jest prawda...nawet najpopularniejsze shity nie mają dobrej bazy kolekcjonerskiej. Nie wiem z czego to wynika. Może ludzie są tak pochłonięci robieniem czegoś [cokolwiek by to nie było], że nie mają czasu na hobby. Ze sportem własciwie jest tak samo...kto u nas ma czas na pół godziny joggingu [nie mówiąc już o tym, że na delikwenta który jogging uprawia, patrzy się jak na kretyna]? To nie kwestia wieku i posiadanej rodziny. W Ameryce kobietki w wieku średnim z prywatną hodowlą dzieciaków, prowadzą strony internetowe dla fanów CSI. U nas niektóre regiony nie mają nawet pożądnych stron lokalnych, bo nikogo nie fascynuje historia czy geografia własnego sąsiedztwa. Polacy mało się fascynują. Wolą w ogródku posiedzieć przy piwie. Oczywiście aż do obrzygania, bo inaczej to nie impreza. To oczywiście uogólnienie, które niestety nadal jest przykrą prawdą.
Pozdrawiam fankę :) Trzeba coś robić oprócz rzeczy koniecznych. Zadowolenie z życia ma wiele wspólnego z tym, ile zrobiliśmy rzeczy których robić nie musimy, ale które dają nam wiele przyjemności.
buszuje czasami po filmwebie, zaglądając na profile, które już dawno temu powinna odwiedzić, ale nie zrobilem tego z czystego zapominalstwa. Przyznam się, że nie jestem wielką fanką ST, ale był taki moment w moim życiu, gdy oglądałam ten serial z dużą częstotliwością..
Szkoda, że tak mało osób zawitało na to forum. Pozdrawiam!
Dlaczego nie ma w TV Star-Trek TNG albo chociaż odcinków na DVD? Nie ma także Star-Trek conventions na których ludzie zadają pytania do odtwórców ról w Star-Treku? Dlaczego ?