Zapowiadało się dobrze, ale operator kamery i nadmiar efektów świetlnych doprowadzają do zawrotów głowy. Kino akcji z nostalgią za klasyczną filozofią ST.
Po próbie oglądania samego filmu zdecydowanie odradzam oglądanie nawet trailera.
Przesadzasz. Film ma momenty bardzo kiepskie, ale ma też dobre. Dla fanów ST ciekawostka warta poświęconego czasu.
Owszem, ale też skąd w ogóle reszta miałaby mieć pomysł brania się za ten film? :) Chyba nie jest jakoś szalenie popularny i Smoleńska w kinach nie bije. Dokąd dooglądałeś i czemu w ogóle, jeśli się nie zaliczasz do fanów?
Nie wiem dokładnie, jakoś niedługo, z 10 minut maks. A czemu? Sam nie wiem, z nudów, ciekawości, nie wiem, przepraszam, litości, to się więcej nie powtórzy, nie zabijaj mnie i mojej rodziny i nie spal nam domu!
Tak pytam. Rzadko biorę się za filmy, które aż tak bardzo mi nie pasują, że mogę im dać 2 lub 1. W sumie na blisko 700 filmów, które oceniłem, ocenę niższą niż 3 dałem tylko dwóm filmom. Bo raczej wiem, co chcę oglądać. Chyba bym nie pomylił filmu półprofesjonalnego z uniwersum ST z dramatem psychologicznym czy co tam bym chciał akurat zobaczyć.
Ponadto jeden z tych filmów, którym dałem mniej niż 3, to "Bóg nie umarł", oglądałem to dla innych powodów niż artystyczne. Trzeci film, któremu dam mniej niż 3, też zobaczę wiedząc z góry, że nie będzie artystyczny. Sam Zelnik zapowiedział, żeby się nie spodziewać.
Kiedyś (całe lata temu) oglądałem ST-ki i nawet się podobały, takie kosmiczne bajki, parę lat temu też jakiś oglądałem, już nie wiem konkretnie jaki tytuł, ale "oryginalny" ST i też nawet OK, to nie wiedząc cóż to za dzieło zaciekawiony, że jakaś nowinka pyknąłem, kliknąłem i . . . wdepnąłem w kupę ;)
Kiedyś , wiele lat temu, na początku oceniania na FW dawałem tylko 7 i w górę, potem nawet nie wiem co mnie tak trafiło, ale jakiś klasyk gatunku "K" mnie wyprowadził z równowagi i potem poszło z górki, teraz jak film jest poprawny to 5, bo już na 7 trzeba zasłużyć. Przyznam się bez bicia, że jak czegoś nie lubię to jadę jedynkami, ale wiele rzeczy (jak ten ST) "oszczędzam" i daję 2, 3, no i może 4 jak coś tam jest. Wiem, że nie jest jakiś okropnie tragiczny, dlatego nie dałem 1, jedynki jednak rezerwuję na ostateczne zniewagi!